Dajmy żyć operetce

Podziel się:

Julian Tuwim powiedział kiedyś, że „tę starą idiotkę operetkę powinno się zamordować”. Ja jednak absolutnie nie zgodzę się z naszym poetą, gdyż twierdzę, że operetka, z której rozwinęły się lżejsze gatunki muzyczne, jak wodewil czy musical, to interesująca część kultury artystycznej. To jakby finezyjny most łączący odległe z pozoru muzyczne światy, operę i muzykę rozrywkową.

Rok tuwimowski 2013 mamy już za sobą a i w nim należy przypomnieć gubinianie bawili się doskonale na Wielkiej Gali Operetki, która odbyła się w GDK z okazji Dnia Kobiet. Ubiegłoroczny sukces upewnił mnie więc, co do zasadności powtórzenia imprezy w tym roku. I nikt nie zawiódł.

Artyści wznieśli się na najprawdziwsze wyżyny rzemiosła, publiczność przybyła tłumnie i reagowała żywiołowo.

Podczas koncertu wystąpili utalentowani soliści, doktoranci Akademii Muzycznej w Łodzi Dorota Makulec (sopran) i Paweł Wytrążek (tenor). Akompaniował znakomity pianista Piotr Żukowski – wykładowca AM w Poznaniu, który akompaniował wykonawcom przy fortepianie. Konferansjerkę lekko i kompetentnie prowadził Piotr Stanisław.

Artyści bardzo szybko przypodobali się publiczności melodiami wiedeńskiego walca (Johann Strauss „Wiedeńska krew”) czy węgierskiego czardasza (Kálmán Imre „Hrabina Marica”). Barwne kreacje oraz dobre wykonania takich utworów jak „Usta milczą dusza śpiewa”, „Przetańczyć całą noc” bez reszty pochłonęły zebraną publiczność, która chętnie śpiewała wraz z artystami. W rozśpiewanym i roztańczonym klimacie Wiednia czas upłynął bardzo szybko i niepostrzeżenie zaczął rozbrzmiewać kończący wieczór przebój „Żegnajcie przyjaciele”, który u jednych wywołał łzy wzruszenia u drugich żal, że spotkanie dobiega końca.

Po spektaklu podchodzili do mnie ludzie z gratulacjami i życzeniami, by takie imprezy odbywały się w domu kultury częściej. Bardzo cieszy fakt, że gubińska widownia przez ostatnie lata „wyrobiła się” i ciągle jest złakniona nowych wartościowych artystycznie wydarzeń. Na ile finanse pozwolą postaram się sprostać wymaganiom. Tym czasem szykujemy się na kolejną imprezę, tym razem dla młodzieży, 22 marca w gubińskim „Lechu” zagości hip-hop.

Janusz Gajda

Walc wiedeński
Scroll to Top